wtorek, 14 czerwca 2016

LETNI MANICURE - Hit lata :)

                    Pastele kolejny raz opanowały kolory lata :) Uwielbiam te kolorki, bo pięknie podkreślają opalenizne, są bardzo dziewczęce i delikatne. Cóż.. u mnie akurat w wersji paznokciowej.
             Mój letni manicure powstał z użyciem lakierów Semilac oraz Indigo. Lakiery Indigo zakupiłam na spróbowanie. Mają przepiękne kolory, według mnie lepsze niż wychwalany Semilac. Stosuje ję z bazą i topem z Semilaca, gdyż tak przynajmniej u mnie się sprawdzają. 




             
                     Według mnie kolorowe, pastelowe paznokcie to hit sezonu! <3 Sama zakochałam się w tego typu mani i kolejny raz robię każdy paznokieć w innym kolorze. Zyskamy w ten sposób fajny, letni look na pazurkach :) Z Indigo wyszła niedawno cudna kolekcja (uwaga z paroma kolorami jest problem z utwardzaniem, musiałybyście sprawdzić. Często tak się zdarza z nowościami). 
                      Semilac ma mało pastelowych kolorów... Ale możemy wyczarować je same :) Wystarczy na folie aluminiową (czy gazetę) nałożyć duże krople koloru, który chcemy rozjaśnić (tak by wystarczyło nam na cały manicure) oraz koloru białego, następnie zmieszać pędzelkiem do odpowiedniego odcienia i gotowe! :) Wykorzystane kolory to:

Semilac :   003 Sweet pink + 001 Strong white
                  044 Intense blue + 001
                  117 Yellow sphinx + 001
                  072 Caribbean sky 
                  131 Sleeping beauty + 001
Indigo :     Ciao bella
                  
                               Na zakończenie użyłam matowego Top Coat'u z Semilaca.




                   Muffinkę narysowałam czarnym tuszem kreślarskim za pomocą stylografu na wczesniej zrobionym poziomym ombre z użyciem bieli oraz koloru 072. Przed użyciem tuszu należy zmatowić płytkę paznokcia blokiem. Po namalowaniu wzoru odczekujemy kilka minut do jego wyschnięcia. Środek wykończyłam hybrydą. Możecie użyć także gotowych naklejek wodnych.





                          Co myślicie o takim letnim manicure? Jesteście za, czy jednak wybieracie paznokcie  w jednym kolorze? Piszcie w komentarzach:)



czwartek, 28 kwietnia 2016

KOREKTORY- RIMMEL, BELL, FREEDOM - porównanie

        Korektor -  jakże ważny element mojego codziennego makijażu ;) może pełnić funkcję rozświetlacza, zakryć nasze cienie pod oczami, niedoskonałości czy zaczerwienienia. Jeżeli wybierzemy jego odpowiedni odcień możemy zdziałać naprawdę dużo. Pomyslałam, że zrobie post w którym ocenie kilka marek od drogich po średnie i tanie. Sprawdzimy czy spełaniają swoje zadania :) Wśród tych, które wybrałam są też moje ulubione produkty ;)


       Wybierając korektor pod oczy weźmy pod uwagę jedynie płynne produkty. Korektor w sztyfcie lub w kremie będzie dla naszej delikatnej i cienkiej skóry w tym miejscu zbyt ciężki, spowodować możę zbieranie się kosmetyku w zmarszczkach i ich podkreślenie. Nie aplikujmy także w tych miejscach podkladu, a w szczególności tych matujących, które mogą wysuszyć.

     Ocenie zostaną poddane płynne korektory : Rimmel - Match Perfection, Bell - HYPOAllergenic, Freedom - Pro Conceal&Correct. Każdy wystepuje w dwóch wariantach kolorystycznych.






1. RIMMEL - MATCH PERFECTION  


       Jest to typowy rozświetlający korektor w płynie. Produkt jak dla mnie strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o rozświetlenie niektórych partii twarzy - ja używam go na policzki, wzdłuż linii nosa i pod oczy. Krycie jest naprawde dobre, (pamiętajmy,że wklepujemy go palcami, a nie rozcieramy) nie pozostawia smug, nie zbiera się w zmarszczkach czy bruzdach i nie ciemnieje. Uwielbiam jego konsystencję- nie jest leista może dość gęsta, ale na tyle by z łatwością go aplikować. 




Korektor dostępny jest w dwóch kolorach: 
      030 Classic beige - jasny, mocno rozświetlający kolor
060 Natural beige - duzo ciemniejszy, żółty kolor 







Jak widać na zdjęciu kolory mocno się od siebie różnią. Generalnie,  żeby nie zyskać efektu tzw. "pandy" pod oczy lepiej wybrać odcień ciut ciemniejszy, najlepiej w odcieniu naszej skóry. Jeżeli zmagamy się z cieniami, które są mocno widoczne wybierzmy: do cieni fioletowo -sinych - brzoskwiniowy,żółty kolor. Unikałabym kolorów różowych, podkreślą niebieski odcień sińców, jak i wszelkie zaczerwienienia.




 Aplikator w formie krótkiego włosia jest jak dla mnie bardzo wygodny. Nie marnujemy przy tym produktu, możemy wycisnąć tyle ile potrzebujemy. Produkt ten to do te pory najlepszy korektor jaki miałam. Niestety bardzo rzadko jest w promocji, a cena jest dosyć wysoka.


Cena : ok 30-34 zł 
Pojemność : 7 ml
Krycie: 5/5
Całkowita ocena : 5/5




2. BELL, HYPOALLERGENIC 


          Korektor ten odkryłam rok temu. Okazało się, że świetnie spełnia swoje zadanie. Jest to rownież korektor rozświetlający przeznaczony do stosowania w okolicach oczu, moim zdaniem jakościowo nie gorszy niż uprzednio omówiony produkt Rimmela. Jeśli chodzi o krycie jest ok. jednak trochę mniejsze niż w przypadku Match Perfection.





Mamy dwa warianty kolorystyczne: 

    01 - bardzo jasny kolor
                           02 -  ciemniejszy, wpadający w żółty 







Kolory nie mają nazw. Róznią się od siebie o jeden, dwa odcienie. Aplikator ma formę pacynki zanurzonej w kosmetyku. Niezbyt lubię takie rozwiązanie , ale nie narzekam ;) Produkt rzeczywiście rozświetla, fajnie kryję, nie zbiera się w kącikach, jest hipoalergiczny,  a dodatkowo jego cena jest ogromnym atutem! 





Cena: 11-14 zł
Pojemność: 6,5 g
Krycie: 4/5
Całkowita ocena: 4/5




3. FREEDOM - Pro Conceal&Correct


      Firma dla mnie jeszcze nie testowana, więc pozwoliłam sobie zakupić te cudeńka na stronie drogerii internetowej, gdyż tylko tam są dostępne ( z tego co mi wiadomo). Produkt jest bardzo, bardzo tani!! :)  Niestety... większych emocji u mnie nie wywołał. Krycie niestety kiepskie, mam wrażenie, że znika przy wklepywaniu, zbiera w zagłębieniach.;/ Po nałożeniu robi nieestetyczne plamy, w momencie kiedy chce je rozetrzeć ściera się całkowicie. Nie jest on typem korektora rozświetlającego.  



 Kolory okazały się dosyć skrajne. Kolor jasny jest różowy, ciemniejszy jest żółtym, złotym odcieniem.  Może gdyby jego krycie było przynajmniej średnie, kolory dobrze sprawdziłyby się w roli korektora naszych sińców po oczami. Aplikator taki jak w przypadku Bell.





Cena: 8-9 zł
Pojemność: nie ma określonej na opakowaniu, domyslam się, że około 7 ml
Krycie: 1/5
Ogólna ocena: 0,5/5  (połówka na zachęte ;P )




Wszystkie kolory korektorów zestawiłam na zdjęciu poniżej. Od góry umieściłam kolory jasne, na dole ciemniejsze.






Tani, nie zawsze znaczy gorszy. Jednak w tym przypadku  korektor Freedom  nie sprawdził się w ogóle. Resztę szczerze polecam! :))

niedziela, 6 marca 2016

BIEL I BŁEKIT - wiosenny manicure

Niedługo wiosna.. nie mogę się doczekać, więc postanowiłam wnieść jej troszkę przynajmniej na
paznokcie.


Do tej stylizacji użyłam lakierów  hybrydowych Semilac w kolorach 001 Strong white oraz 000 Lazure Dream.






Delikatny graficzny wzór wykonałam przy użyciu pędzelka z Indigo nr 002. Pędzelek ten służy do precyzyjnego malowania małych wzorów i jest naprawdę dobry-  cieniutki, delikatny, nie rozmazuję lakieru, przy jego użyciu można namalować cieniutkie kreski.





Cała stylizacja jest subtelna i bardzo ładnie będzie się prezentować, szczególnie na opalonych dłoniach :) Co myślicie?



środa, 24 lutego 2016

KREMY: CERA TŁUSTA/ MIESZANA DO 20 ZŁ :)

        Chyba każda z nas chciałaby znaleźć dobry, a zarazem tani krem do pielęgnacji swojej cery. Ja taki znalazłam..,a nawet kilka ;) . Wypróbowałam już mnóstwo znanych kremów   typu: Garnier, L'Oreal, Nivea.  Szczerze .. nic ciekawego, jeśli chodzi o skład czy działanie, a często zapychały  lub uczulały. Żaden z nich nie pojawił się u mnie ponownie w kosmetyczce. Od jakiegoś czasu zaczęłam kupować tańsze kremy i okazało się, że jakościowo wypadają o niebo lepiej niż poprzednicy.  Przedstawiam Wam kremy na dzień/noc do cery tłustej lub mieszanej, które spełniają swoją rolę, a do tego są to produkty polskich firm kosmetycznych. POLSKIE = DOBRE pamiętajcie dziewczyny ! :)




Zacznę od najlepszych:


1. Krem normalizująco-matujący Herbal Care, Farmona.

                                           



    Świetny krem, szczerze polecam. Idealny na dzień, ma niesamowitą, lekką konsystencję, jest extra wydajny: wystarczy odrobina, a dzięki lekkiej, dosyć rzadkiej konsystencji rozprowadza się dokładnie na całej twarzy. Fakt nie wchłania się bardzo szybko, ale za to daję uczucie świeżości, a dobry krem, przeznaczony dla naszej cery możemy właśnie po tym poznać. Bardzo przyjemny skład, dużo wyciągów roślinnych/ ziołowych, co bardzo lubię, dodatkowo świeży, energetyzujący zapach hmm kwiatowo-cytrynowy? ;) Krem ma właściwości normalizujące, czyli ma powodować zmniejszenie wydzielania sebum przez nasze gruczoły łojowe, a tym samym mniejszą skłonność do zapychania porów, powstawania wyprysków oraz błyszczenia naszej twarzy. Jeśli chodzi o to działanie rzeczywiście matuję, nie zapycha, nie uczulił mojej cery , jest ona gładka, wypoczęta, nawilżona. Krem nie zawiera  parabenów ( tutaj kwestia tego dodatku jest sporna) i barwników.

Cena: ok. 9-11 zł  50 ml
Opakowanie : Profesjonalne, elegancki, szklany słoiczek

Skład: Aqua (Water), Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Ethylhexyl Stearate, Isohexadecane, Aluminium Starch Octenylsuccinate, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Glyceryl Stearate Citrate, Polypropylene, Cetearyl Alcohol, Propylene Glycol, Camelia Sinesis (Green Tea) Leaf Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Water, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Zinc PCA, Inulin, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Xanthan Gum, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Phenoxyehanol, Ethylhexylglycerin, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum (Fragrance), Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.



W składzie na zielono zaznaczyłam składniki pielęgnacyjne i ich główne funkcję: 
1. Camelia Sinesis (Green Tea) Leaf extract -  zielona herbata łagodzi podrażnienia., tonizuje
2. Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) - oczar wirginijski doskonały dla cery wrażliwej , łagodzący, wzmacniający naczynia, działa przeciwtrądzikowo
3. Butyrospermum Parkii (Shea) Butter - masło shea doskonale nawilża
4. Zinc PCA- cynk reguluje prace gruczołów łojowych, przeciwtrądzikowy
5. Tocopherol - witamina E  antyoksydant , razem z witaminą C tworzą najlepszą barierę przed wolnymi rodnikami
6. Ascorbyl Palmitate / Ascorbic Acid - witamina C w dwóch formach jako ester i kwas) rozświetla, wzmacnia naczynia

Aktualnie używam innego kremu, ale mam zamiar teraz znów wrócić do tego.


2.  Krem redukujący trądzik, Kuracja antybakteryjna, Ziaja Med




Bardzo przyjemny krem na dzień/noc, szybko się wchłania, ma idealną konsystencję, świetnie sprawdza się pod podkład. Nawilża,wygładza. Krem ma za zadanie ograniczyć rozwój bakterii, zmniejszyć trądzik, delikatnie złuszczyć. Najlepiej używać go na noc, wtedy uzyskamy lepszy efekt. Trądzik to bardzo ciężki temat i nie możemy oczekiwać od jednego kremu zwalczenia całego problemu, bo główna przyczyna najczęściej ma inne podłoże np. hormonalne. Odpowiednia pielęgnacja jedynie wspomoże nasze leczenie i poprawi stan skóry. Często jest tak, że używając nawet całej gamy drogich kosmetyków przeciwtrądzikowych  źle dobrany podkład lub puder (zapychający lub powodujący uczulenie) powoduje dodatkowe zmiany na twarzy i niestety nasz krem nie da rady nic zdziałać. Krem, który opisałam jest bezzapachowy, przez co jest bardziej naturalny, zawiera naprawdę dużo składników aktywnych, roślinnych. Kolejnym plusem jest naprawdę niska cena.  Minusy? Błękitny kolor, który nie wiem, czy wynika z dodatku barwnika..oraz parabeny w składzie.

Cena : ok 14 zł  50 ml
Opakowanie : standardowe, dość wygodne

Skład : Aqua (Water), Octyldodecanol, Cyclopentasiloxane, Glycerin, Butylene Glycol, Enantia Chlorantha (Bark) Extract, Oleanolic Acid, Cetearyl Alcohol, PEG-20 Stearate, Propylene Glycol, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, lsohexadecane, Polysorbate 80, Saccharamyces/Zinc Ferment, Glyceryl Stearate Citrate, Sodium Polyacrylate, Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract, Saccharum Officinarum (Sugar Cane) Extract, Vaccinium Myrtillus Extract, Vitis Vinifera (Grape) Fruit Extract, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Lactic Acid, Citric Acid, Glycolic Acid, Malic Acid, Tartaric Acid, Allantoin, Panthenol, Retinyl Palmitate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Diazolidinyl Urea, CI 42090.

1. Enantia Chlorantha (Bark) Extract - wyciąg z afrykańskiego drzewa  zwężający pory, antybakteryjny
2. Oleanolic Acic - kwas oleanolowy przeciwbakteryjny
3. Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract - ekstrakt z korzenia lukrecji łagodzący, regenerujący
4. Saccharamyces/Zinc Ferment - wyciąg z drożdży dodatkiem cynku poprawia wygląd skóry, działa przeciwtrądzikowo 
5. Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract - ekstrakt cytrynowy , antybakteryjny, odświeżający
6. Saccharum Officinarum (Sugar Cane) Extract - ekstrakt z trzciny cukrowej nawilża
7. Vaccinium Myrtillus Extract - ekstrakt z czernicy wspomaga złuszczanie, wzmacnia naczynia
8. Vitis Vinifera (Grape) Fruit Extract - ektrakt z winorośli antyoksydant
9. Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract - ekstrakt ze skóki jabłka przeciwutleniacz
10. Allantoin -  alantoina łagodząca podrażnienia
11. Panthenol - pantenol prekursor witaminy B5 łagodzący, odświeżający
12. Retinyl palmitate - pochodna witaminy A działa naprawczo, przeciwstarzeniowo

Jak widać składników pięlegnacyjnych mamy tutaj od groma ! :) Jest to mój aktualny krem do twarzy, który stosuję raczej na noc.


3.  Hydra Impact 360, Lekki Krem na dzień, Eveline




Jak wiadomo cerę tłustą trzeba również nawilżać. W tym celu doskonale sprawdzi się krem z Eveline. Krem ma za zadanie zmniejszyć niedoskonałości, nawilżyć, zmatowić. Zawiera filtry Uv. Ma jakby "żelowatą" lecz  gęstą konsystencję, bardzo szybko się wchłania.  Na początku sprawia wrażenie uczucia lepkości na twarzy, co znika po ok minucie. Nie jest, aż tak wydajny przez ten fakt, ale jak dla mnie sprawdza się idealnie pod makijaż - stosuję go właśnie w taki sposób. Cera jest gładka, nawilżona, elastyczna. Krem posiada ładny, świeży zapach, matuję na kilka godzin. Jestem za tym, aby nie używać tylko jednego kremu, najlepiej innego na noc i na dzień.  Zmiana kremu powoduje dostarczanie cerze innych/różnych składników aktywnych, nie przyzwyczajając jej do tych samych. 

Cena: ok 14 zł 50 ml
Opakowanie : plastikowe. lekkie, śliczne i poręczne

Skład: Aqua/Water, Glycerin, Cetearyl Alcohol,Sodium Hyaluronate, Ceteareth-20, Butyrospermum Parkii Butter, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Betaine, Silica, Polymethyl  Methacrylate, Menthyl Lactate, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Hydrolyzed Viola Tricolor Extract, Propylene Glycol, Hydrolyzed Silk, Hydrolyzed Yeast Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Arctium Lappa Root Extract, Panthenol, Allantioin, Polysorbate 20, PEG-20 Glyceryl Laurate, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, DMDM Hydantoin, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Phenoxyethanol, Parfum, Disodium EDTA, Liminene, Citral, Linalool, Geraniol, Hexyl Cinnamal

1. Sodium Hyaluronate - kwas hialuronowy działa przeciwstarzeniowo, nawilżająco
2. Hydrolyzed Viola Tricolor Extract - ekstrakt z bratka łagodzi łojotok,trądzik
3. Hydrolyzed Silk - jedwab nawilża
4. Hydrolyzed Yeast Extract - ekstrakt z drożdży  matuje, reguluje sebum, zwęża pory
5. Aloe Barbadensis Leaf Extract -  ekstrakt z aloesu  regeneruję, filtr UV
6. Arctium Lappa Root Extract - ekstrakt z korzenia łopianu tonizuję, działa przeciwłojotokowo
7. Panthenol -  prekursor witaminy B5, łagodzi podrażnienia
8. Allantoin - alantoina przeciwzapalna, łagodząca
9. Tocopherol - witamina E przeciwutleniacz
10. Retinyl pamitate - witamina A antyoksydant, nawilża



4.   CC Cream, Face Perfector 10 w 1, Bielenda





Krem do cery wrażliwej/naczynkowej/mieszanej/tłustej, ale o troszeczkę innym działaniu, a mianowicie nastawiony na redukcję zaczerwienień, wyrównanie kolorytu, złagodzenie podrażnień, przeznaczony dla zmęczonej,szarej cery z problemami. Polecam dla cery wrażliwej. Jeśli chodzi o zaczerwienienia naprawdę wypada ok. Krem ma zielony kolor, który znika po nałożeniu. 





Bardzo lekka, rzadka konsystencja sprawia, że jest on wydajny. Po nałożeniu absolutnie nie jest tłusty, dobrze się wchłania, delikatnie maskuję zaczerwienienia, skóra staję się sprężysta i jakby rozbielona. Jeśli chodzi o niedoskonałości jedynie nautralizuję czerwone plamy powstałe przy wypryskach i w tym celu go stosowałam. Fajnie sprawdzi się na co dzień. Krem posiada delikatny zapach - jak dla mnie trochę dziwny, nie zawiera parafiny, parabenów.

Cena : ok.18 zł
Opakowanie: gustowne, ładne kolorystycznie, jakościowo kiepskie

Skład : Aqua (water), Ethylhexyl Cocoate, Caprylic/capric Trigliceryde, Isononyl Isononanoate, Theobroma Cacao Seed Butter, Betaine, Glycerin, Cetearyl alcohol, Glyceryl stearate, Cl 778919 titanium dioxide), Possaium Cetyl Phosphate, Troxerutin, Allantoin, Sodium Hyaluronate, Tocopherol, Acetate, Dimethicone, Ammonium Acryloydimethyltaurate/Vp Copolymer, Ethylhexylglycerin, disodium Edta, DMDM Hydantoin, Lactic Acid, Parfum Fragrance, Butelphenyl Methylpropional, Limonene, Cl 77288. 


W składzie można znaleźć alantoinę łagodzącą podrażnienia, Wit. E oraz kwas hialuronowy.







niedziela, 3 stycznia 2016

TOP POMADKI - zima 2016

Cześć dziewczyny :) W tym poście pokaże Wam moje ukochane pomadki w sezonie zimowym, w których po prostu się zakochałam. Pomadki te, są w typowych dla tego okresu ciemnych odcieniach, które osobiście ubóstwiam <3 Pisząc ten post widzę za oknem pierwszy w tym roku śnieg - aura mi sprzyja :)




 
1. GOLDEN ROSE MATTE LIPSTICK CRAYON  nr  08
 
 
  
Matowe pomadki w kredce Golden Rose oceniałam już  w jednym z moich postów. Opinie można przeczytać  TU :)   Nr 08 to przepiękny, zgaszony  kolor w typie brudnego różu z fioletowym odcieniem- kilka tonów ciemniejszy niż nr 010. Konsystencja kredek jest  przecudowna - kremowa, super precyzyjna aplikacja( za cenę 11,90  naprawdę warto). Ten kolor wybieram najczęściej, jest bardzo uniwersalny - zarówno do pracy jak i na co dzień, pasuje prawie do wszystkiego. W wersji Velvet Matte  występuję jako nr 14.
 

 
 
 
2. GOLDEN ROSE MATTE LIPSTICK CRAYON  nr  04
 



Kolejna pomadka w kredce GR tym razem z nr 04. Jest to przepiękny kolor czerwieni wpadający w malinę. Cudownie wygląda w połączeniu z białą / czarną bluzką i czarną kreską na oku ;) Ja akurat taką wersję lubię najbardziej. Kolor ten to odpowiednik Velvet Matte nr 19.


 
 
 
3. ASTOR HEIDI COLOR LAST VIP nr 008 Spicy
 
 
Pomadka ta jest lekko matowa o przepięknym kolorze burgundu wpadająca w niebieskie tony, jednak ważna jest tu precyzyjna ręka, bo sama jej aplikacja jest dość trudna ze względu na ciężką, lekko tępą formułę szminki. Jakościowo świetnie się sprawdza: jest odporna na jedzenie czy picie - trwała przez długi czas. Jej cena to ok. 24 zł. Ja kupiłam ją w promocji, więc troszkę taniej. Opakowanie jak widać jest śliczne i bardzo eleganckie.
 
 
 
 
4. GOLDEN ROSE VISION LIPSTICK nr 125
 
 
I trzecia pomadka GR.. no cóż wniosek jest jeden ;) Tym razem jest to seria Vision i nr 125 - można powiedzieć śmiało, że to fiolet. Samo opakowanie nie powala, identyczne jak z Wibo, jednak tutaj ten kolor to dla mnie fenomen:) Idealnie pasuję do chłodnego typu urody. Napis już się przetarł, mimo, że mam ją od niedawna ;]
 
 
 
Formuła pomadki jest  kremowa, łatwa w aplikacji. Jedynym minusem jest to,że lekko wysusza skórki i po jakimś czasie może się zbierać. Cena to 10 ,90 zł :) 
 
 
Tak prezentują się wszystkie kolory :
 

 

A Wam który kolor przypadł najbardziej do gustu? Może wszystkie? ;)
 

środa, 23 grudnia 2015

ŚWIĄTECZNY MANICURE - naklejka wodna

Hej! Święta tuż, tuż.., uwielbiam ten czas - jak i wszyscy ;) Przeniosłam trochę świąt i na moje paznokcie. Chciałam Wam zaprezentować śliczny, błękitny manicure hybrydowy w moim wydaniu, z dobrze nam znanym motywem ze sweterków ;) Do manicure wykorzystałam lakiery Semilac.

Moja stylizacja prezentuje się następująco :

 
Jak zrobić ten manicure? Otóż bardzo prosto :)


  1.Nakładamy bazę i utwardzamy w lampie.
 
 
2. Nakładamy kolor - na palec wskazujący i mały błękitny 072 carribean sky, a na pozostałe biały - strong white 000, utwardzamy w lampie.
 
 
 

 
 
Jak widać na zdjęciu kolor carribean sky jest mało kryjący, dlatego należy nałożyć cienką warstwę lakieru utwardzić i powtórzyć ok 3-4 x dla uzyskania wyraźnego koloru. Niestety jedynie ten kolor z mojej gamy pasował do koloru naklejek, które będziemy wykorzystywać.
 
3. Nakładamy drugą warstwę koloru, a w przypadku błękitu będzie to ok. 3 warstwy.
 
4. Do manicure wykorzystamy naklejki wodne, wybrałam świąteczne reniferki ;)
 
 
Naklejki wycinamy z szablonu i podcinamy mniej więcej na kształt naszego paznokcia. Zawsze lepiej mniej podciąć, niż naklejka miałaby okazać się za mała.
 
 
Wyciętą naklejkę kładziemy na namoczony w wodzie wacik i przykrywamy, tak by naklejka była cała pokryta wodą. Czekamy ok 30 s. Po upływie tego czasu odwijamy wacik i jak widać naklejka już oddzieliła się od szablonu.
 
 
Pęsetą delikatnie łapiemy mokrą naklejkę i nakładamy na lepiąca się warstwę koloru. W tym przypadku naklejamy ją na kolor biały. Pamiętajmy, żeby naklejka była mokra, wtedy należy szybko położyć ja na kolor i wygładzić tak, aby nie było pęcherzyków. To co wystaję można delikatnie zmoczyć i przyciąć/spiłować na brzegu bloczkiem, a przy skórkach odepchnąć  np. drewnianym patyczkiem(jeszcze mokre lepiej odejdzie nam od reszty, gdyż już osuszone może oderwać naszą stylizację  i naruszyć naklejkę tam gdzie nie powinno)
 
 
Czekamy aż naklejka wyschnie nam na paznokciach, około minuty.
 
5. Nakładamy top coat  i utwardzamy
 
6. Na paznokcie ze stylizacją nakładamy drugą warstwę top coatu , utwardzamy.
 
7. Przemywamy paznokcie cleanerem.
 
8.Nakładamy oliwkę na skórki :)
 
 
I mamy nasze świąteczne paznokcie! Co sądzicie ? ;)